Dwa lata przed wybuchem II wojny światowej na emeryturę wysłano wieloletniego proboszcza racławickiej parafii, ks. Józefa Schuberta. Pozwolono mu zostać na plebanii i zająć się porządkowaniem kościelnego archiwum. Następcą proboszcza został ks. Edward Scholz.

Ks. Scholz urodził się 11 września 1894 roku w miejscowości Miłowice pod Białą. Po zdaniu egzaminów kończących szkołę średnią przez cztery semestry studiował medycynę we Wrocławiu. Po wybuchu I wojny światowej udał się na front jako ochotnik. Odznaczono go później Krzyżami Żelaznymi I i II klasy. Był porucznikiem i dowódcą baterii, czyli musiał mieć jakieś doświadczenie i niemałe zasługi na polu walki. Nie zachowały się jednak jego żadne wspomnienia z lat 1914-1918.

Ks Edward Scholz

Po zakończeniu wojny rozpoczął studia teologiczne. 23 kwietnia 1922 roku przyjął we Wrocławiu święcenia kapłańskie. Na początku posługi duszpasterskiej pracował w Legnicy oraz Jaworze, gdzie tygodniowo uczył młodzież religii przez aż 23 godziny. W 1929 roku trafił do Kazimierza pod Głogówkiem, a stamtąd osiem lat później do Racławic Śląskich, gdzie pracował do czasu wyjazdu ostatnich niemieckich mieszkańców w czerwcu 1946 roku.

Typ niepokorny

Wszystkie źródła i zeznania świadków wskazują na to, że ks. Scholz był przeciwnikiem nazistowskiej władzy. W czasie rządów III Rzeszy prawie nic nie pisał w księgach parafialnych na temat ówczesnej sytuacji we wsi (50 metrów od plebanii miała siedzibę lokalna komórka NSDAP). Kiedy nazwę jednej z głównych ulic w Racławicach Śląskich zmieniono na ulicę Adolfa Hitlera, to w księgach chrztów czy zgonów pisał miejsca zamieszkania osób według starego adresu (Ritterstrasse - ul. Rycerska). Wyłamał się tylko jeden jedyny raz, już w 1946 roku, kiedy przy informacji o zgonie mieszkańca wpisał, że ten mieszkał przy ulicy Hitlera.

(...)

To tylko fragment tekstu. Cały materiał o ks. Scholzu dostępny jest w lutowym numerze Życia Głogówka. Zapraszam do lektury, a jeżeli jeszcze bardziej interesuje Cię ten temat II wojny światowej w Racławicach Śląskich, to już 17 marca premiera nowej książki pt. "W 1945 roku zmieniło się wszystko", gdzie jeszcze dokładniej opisano m.in. losy racławickich kapłanów w czasie wojny. Jeden z nich uciekł na czołgu, a drugi dzielnie został na parafii. Co go spotkało? Jak uciekł z przymusowych robót? Co robił w marcu 1945 roku w okolicy Kazimierza? Gdzie odprawiał tajne Msze Św.? Na 150 stronach książki pełne informacje o tym co działo się w Racławicach Śląskich przed, w trakcie, po wojnie. Premiera dokładnie za miesiąc.