W sąsiednich rejonach widzimy ostrzeżenia i alerty. Tam, konkretnie w województwie dolnośląskim i śląskim, sytuacja jest zła. Na tle sąsiadów nasza Osobłoga zachowuje się nadzwyczaj spokojnie, by nie powiedzieć dziwnie. Mieliśmy kilka dni opadów deszczu (może nie była to ulewa), a w szczytowym momencie, to jest wczoraj (niedziela godzina 20:00) poziom rzeki na wodowskazie w Racławicach Śląskich ledwo przekroczył 200 centymetrów.

Trudno to wytłumaczyć. Zwykle jest odwrotnie. U nas sytuacja robi się zła na początku, a dopiero potem w innych rejonach. Zwłaszcza, że rozkład opadów z ostatnich dni wydawał się względnie równomierny.

Trzeba się cieszyć, że zdarzają się załamania pogody, po których nie musimy drzeć o stan naszej rzeki i ewentualną powódź.

Zdjęcie poniżej zostało wykonane w kwietniu tego roku, wtedy poziom rzeki przekraczał 3 metry.